Wywód zacznę od końca. Dlaczego taka ocena? Ponieważ film na wyższą nie zasługuje. Jakie to proste :) Nie chodzi nawet o to, że film jest zły... Bo nie jest. Jego największą wadą jest to, że jest kurwesko nijaki. A zrobić nijaki film oparty na takim pomyśle... To już jest naprawdę sztuka. Większa nawet niż zrobienie...
więcejZacznijmy od tego że ten film praktycznie nic nie ma wspólnego z resztą serii o "Draculi" Hammera. NIe ma Christophera Lee, za to jest Peter Cushing. Historia o chińskich wampirach kung-fu wypada tragicznie w porównaniu z każdym poprzednim filmem z serii. Samego Dracul iw tym filmie prawie tyle co nic i fabułą by sobie...
więcejChociaż to co Keyser zrobił z postacią Draculi (chodzi o to jak grał) to profanacja dla roli Lee, na szczęscie było go mało na ekranie :) Trochę też raziło, że Van Helsing i bracia zbyt łatwo odnoszą zwycięstwa, ale wszystko ma swoją cenę, a cena była wysoka. Byłem pewny, że film to będzie dno, ale egzotyczne wampiry...
więcejFilm niewątpliwie warto zobaczyć a to za sprawą bogactwa scenariusza, pomysłowego połączenia różnych gatunków filmowych, akcji, horroru, fantastyki, sztuk walk wschodnich i klasycznego Draculi.
Mimo wielu walorów filmu, w rezultacie prezentuje się on zupełnie przeciętnie i - tak jak wspominałem - warto go zobaczyć.
Przyjemna w oglądaniu hybryda gatunkowa. Dużo kiczu, który tworzy jednak fajny klimacik kina klasy B i nie przeszkadza zbytnio w odbiorze. Sam pomysł również kiczowaty, no bo kto by pomyślał o umiejscowieniu wampirów w... Chinach. Co się z tym wiąże? Chińskie sztuki walki kontra ukąszenia wampirów! Będzie ciekawie....
Fakt faktem, horror to to nie jest, a przy pierwszym filmie z 1958 roku odpada w przedbiegach, ale jako przygodówka skrzyżowana z filmem kung fu sprawdza się całkiem, całkiem. Cushing jak to zwykle on daje radę, Julie Ege jest śliczna, sceny walki (może poza finałową) cieszą oko, no i jest muzyka Jamesa Bernarda...
Ten film to strata taśmy . Nie jest to nawet klasa B to film bez klasy w ogóle. Markowane sceny walki w których kij przelatuje pół metra przed twarzą przeciwnika a ten wywraca się z okrzykiem bólu i sztuczne postanowionym trzaskiem budzą śmiech. Dekoracje to zwyczajna tektura a charakteryzacja to z kolei zwyczajna...