Bo było sobie kiedyś dziecko... które przeżyło fantastyczną przygodę w świecie "Jumanji",
odwiedziło Nibylandię i kibicowało Piotrusiowi by odnalazł w sobie moc i pofrunął, wyruszyło
między Piekło a Niebo, śmiało się przy "Pani Doubtfire" i płakało przy "Stowarzyszeniu Umarłych
Poetów". Później już jako dorosły...
Mam prośbę do tych, którzy wypisują brednie o tchórzostwie itp. Pomilczcie w obliczu śmierci. Nie wiecie, co powoduje, że ktoś chce się zabić. Nie wiecie, jaka jest skala rozpaczy. Kiedy rak zabija, nikt nie ma pretensji do umierającego. Wyobraźcie więc sobie, że depresja jest takim rakiem duszy. Nie nam to oceniać, a...
więcejJak bardzo musiał cierpieć, że aż zdecydował się umrzeć. Miał taką dobrą, kochaną twarz a wszystkie filmy z nim były wspaniałe. Zawsze gdy teraz widzę go w jakimś filmie, kręci mi się łza w oku, choć nie jestem jakaś specjalnie wzruszająca się nad ludźmi oraz nigdy nie rozumiałam dlaczego ktoś przeżywa śmierć osoby...
Dzięki Bogu ze zostal aktorem i ze na swój sposób go poznalam. Wiele swoimi rolami wniosl do mojego życia, uszczesliwial mnie. Szkoda ze sam w życiu szczescia nie znalazl.
Jakoś na dniach była premiera dokumentu o Williamsie - Robin Williams: Come Inside My Mind. Tu jest zwiastun https://www.youtube.com/watch?v=caIFNg_JRL4
A na filmwebie cisza...
Co wielu zauważa. Po nim jest jakaś niewytłumaczalna pustka... Kojarzy sie z filmowym ciepłem,młodością. Do tego z dużym humorem jak i z olbrzymią wrażliwością, gdzie często jego oczy wypełnione były łzami i czerwienią, przeplatane z niepodrabialnym uśmiechem.
NIech Ci tam,u góry, Robin, dobrze bedzie !
A nadal nie potrafię się z tym pogodzić. Nigdy wcześciej nie zdarzyło mi się rozpaczać z powodu śmierci aktora, ale jego role utrwaliły się w pamięci. W Pani Doubtfire, Hook'u, Popeye'u czy Good Morning Wietnam zagrał wręcz genialnie!
Dziś kończłby 66 lat.
Przyznam się, że Robin Williams kojarzył mi się z pozytywnymi emocjami. Wystarczyło, że pojawił się na ekranie i już byłem uśmiechnięty. Z tego powodu też do dziś trudno mi w to uwierzyć, że tak to musiało się skończyć. Robin Williams zawsze wydawał się być wesołym człowiekiem. Brakuje mi go.
"Wystarczy tylko się uśmiechać, by ukryć zranioną duszę, i nikt nawet nie zauważy, że cierpisz" Te słowa Robina są tak prawdziwe w obliczu tego jakim człowiekiem był. Nie potrafił sam się uśmiechać, więc sprawiał byśmy my się uśmiechali. Jego śmierć była dla mnie ogromnym szokiem. Nie sądziłem, że ktoś tak radosny w...
więcejObejrzyjcie ten Świetny materiał, zwłaszcza druga jego część,. Polecam! Tego nie usłyszycie w telewizji, bo tam
tylko bredzą o uzależnieniu i depresji..Nikt jednak nie wspomina o absurdalnym systemie prawnym,
którego Williams był ofiarą i jest nim wielu innych...
Nie jestem w stanie obejrzeć żadnego filmu z Robinem. Nie potrafię. Zadaję sobie pytanie, jak ślepy jest świat, że za uśmiechem da się dzisiaj ukryć potworny ból i nikt go nigdy nie zauważy. Ilu takich ludzi jest wokół nas. Nie każdy targnie się na swoje życie, ale ilu z nich jest nieszczęśliwych.. :(
Kilka po śmierci aktora, postanowiłem stworzyć pamiątkę po nim i jego twórczości. Zrobiłem więc
jedną z rzeczy, na której znam się najlepiej - stworzyłem stronę www ku pamięci Robina Williamsa.
Dedykuję ją wszystkim jego fanom. Mam nadzieję, że projekt związany ze stroną jeszcze się
rozwinie. Zapraszam do...
Rok temu się dowiedziałam,że Robin Williams nie żyje i nie wiem czemu,bo na początku nie pomyślałam o tym,żeby mógł umrzeć ze starości,więc byłam w kropce.I kilka miesięcy temu na jakiejś stronie były 4 zdjęcia aktorów i było napisane,że Oni cierpią na depresję,a tam był Robin =( i mnie to zdziwiło,bo nie wiedziałam,że...
więcejodkąd dowiedziałam się od jego śmierci, tym trudniej mi w to wszystko uwierzyć, a szczególnie w samobójstwo. Nigdy by mi przez myśl nawet nie przeszło, że taki komik, tak wspaniały aktor, u którego zawsze na twarzy gościł uśmiech, może po prostu nie wytrzymać i skończyć ze sobą. To okropna strata. Nigdy nie zapomnę tej...
więcejKojarzę fabułę i chyba właśnie grał w nim Robin, tzn. ludzie mieli wszczepione chipy, nagrywało się na nich całe ich życie i na koniec jak umierali, to ktoś (chyba organizatorzy pogrzebu) robili z tego krótki reportaż jak ta osoba postrzegała takie różne epizody z jej życia. Na pogrzebie puszczano to bliskim zmarłego....
więcejRobin Williams cierpiał na chorobę neurologiczną, która wywoływała stany paranoiczne i depresyjne. Dopiero po śmierci i sekcji zwłok to odkryto. A przez ten cały czas faszerowany był prochami i ,,leczony"...
Tym bardziej boli mnie ta śmierć. Bo to kolejny przykład na to, jak pozwalamy sobą manipulować. Cały przemysł...