Widziałam Jeremiego Ironsa w wielu filmach i muszę przyznać, że zawsze mnie zadziwia! Wciela się przeważnie w role samotnych szaleńców; ludzi zagubionych, targanych sprzecznymi uczuciami, oraz mężczyzn po przejściach.
Zafascynował mnie między innymi w filmie SKAZA (Damage), oraz w adaptacji głośnej sztuki Harolda Pintera ZDRADA (Betrayal), gdzie wcielił się w rolę kochanka (Jerrego). Na marginesie, role kochanków to chyba jego ulubione!
Owszem, kochankowie to dosyć częste role Ironsa, ale nie jedyne. 'Skaza' jest akurat jednym z jego ostrzejszych filmów. Ale np. w 'Inland Empire' jest jedynym facetem w zalewie seksu, który o seksie nie gada w ogóle.