Niesamowita aktorka jak dla mnie. Fakt, że ma gorsze i lepsze role, ale porównajcie sobie jej kilka ról, np. w "Amelii", "Wolności słowa" i "Sylwestrze w Nowym Jorku". Bez względu na poziom filmu - ja zawsze jej wierzę - wierzę, że jest nauczycielką z pasją, odważną pilotką czy zabieganą organizatorką. A myślę, że właśnie to jest najważniejsze u aktora - żeby widz uwierzył w jego rolę. A patrzenie na Hilary w każdej jej roli - to prawdziwa magia kina
O "Nie czas na łzy" czy "Za wszelką cenę" nawet nie wspominam, bo to są występy w ogóle z górnej półki.