ten człowiek zagrał w około 280 filmach(i nadal gra) ,i zapisany został do księgi rekordów guinessa,świetny wynik,oprócz tego jest wspaniałym aktorem,jego role draculi,scaramangi czy sarumana,na długo będą w pamięci ludzi,aż dziw ze nie dostał nawet honorowego oscara za całokształt twórczości couważam za wielki błąd akademii filmowej,czapki z głów za to co pan dokonał.zdrówka życzę pane christopherze
no niestety,taki dicaprio np.juz dawno powinien byc uhonorowany ale go nie lubia tam w tej akademii,swoje sympatie i antypatie na tym wzorują,komu dadzą oscara a komu nie,ale honorowego oscara za całokształt twórczości pan christopher lee zdecydowanie powinien dostać,może kto wie,jak bóg da mu jeszcze troche pożyć,to może doczeka do tego,czas pokaże
niby na wikipedii pisze że niemczyk zagrał w 400 filmach polskich i 150 filmach zagranicznych...wow ,jak on tego dokonał zagrać w tylu filmach,kiedyś w jakiejś prasie kolorowej pisało że zagrał "tylko" w ponad 300 filmach,ale myślałem że skoro to christophera lee dali do guinnesa a nie niemczyka,myslałem że to jakieś niepotwierdzone ploty,a jednak!,widocznie nikt pana niemczyka nie zgłosił do guinessa,szkoda wielka bo nasz rodak w końcu a rzeczywiście byłby to rekord wszechczasów,łącznie ponad 500 filmów !,dzięki za zwrócenie uwagi,co nie umniejsza jednak dla pana lee,szacunku za stworzenie tylu kreacji które zapadły w pamięć swoją genialną grą aktorską