że już ma swoje lata ale się trzyma.
Connery, Nicholson, Pacino, McKellen, Hopkins, De Niro, Freeman, Caine - niewielu już zostało aktorów z krwi i kości. Oczywiscie są też Hanks, Tommy Lee, Denzel i kilku innych w okolicach 50 z solidnym zapleczem, ale kto ich zastąpi? Nie ma wielu młodych prawdziwie utalentowanych aktorów. Może Di Caprio (jeszcze 10 lat temu bym tego nie powiedział), ale kto młodszy ?