Przyjemny kostiumowy slasher z wątkami kolonialnymi/voodoo. Wygląda jak Hammer, cała drugoplanowa obsada to plejada Hammerowskich aktorów epizodycznych, a nawet damskie koszmarne kostiumy zdają się być żywcem wyjęte z "Skosztuj krwi Draculi".
Interesująca fabuła, ładna scenografia oraz ciekawa praca kamery w kilku ujęciach to zdecydowane atuty tego filmu. Price i Lee są bardzo dobrzy w swoich rolach, a smaczku dodają sceny w Londynie z uroczymi złoczyńcami i prostytutkami zaciągającymi przerysowanym cockneyem. Również Harry Baird prezentuje się intrygująco jako afrykański Szaman w garniturze.
Minusami są przewidywalność, nierówne tempo, wspomniane charakterystycznie fatalne damskie kostiumy/fryzury i drętwa gra Hilary Heath. Film po prostu... nie porywa, tak, jak powinien. Mimo wszystko, dla koneserów horrorów z tego okresu to lektura obowiązkowa. Jeśli lubisz Hammery i Amicusy - The Oblong Box jest dla Ciebie. Jeśli wolisz nowoczesne horrory lub interesuje Cię tylko "najwyższa półka" - spokojnie możesz odpuścić.
6.5/10.