Nieco nietypowy jak na Hammera horrror, rezygnujący z kostiumów oraz wampiryzmu. W zamian otrzymujemy jednak gotycką atmosferę nawiedzonego domostwa, gdzie główna bohaterka przykuta do wózka ma prawo czuć się jak w więzieniu. Dzieło korzysta z pomysłów podpatrzonych od kilku popularnych ówcześnie filmów. Robi to jednak...
więcejPo pierwsze: jak to możliwe, że taka perełka kina grozy jest tak mało popularna? Po drugie: przystępując do tego filmu liczyłem dokładnie na to, że będzie to coś w stylu "Psychozy" lub "Zawrotu głowy" Hitchcocka i nie zawiodłem się. Po trzecie: ten film jak się okazuje, jest jednym z prekursorów thrillerów z szokującym...
więcejAż dziwne, że tak mało popularny. Chętnie do niego kiedyś wrócę. Dla zainteresowanych - jest
na youtube.
Znakomicie poprowadzona intryga ,caly czas cos sie dzieje,dla wszystkich lubiacych kino grozy w starym stylu musowo do obejrzenia nie zawiedziecie sie bo to naprawde bardzo dobry film jest ze swietnymi kreacjami aktorskimi .
Bardzo dobry brytyjski dreszczowiec z początku lat 60. Klimat i suspens rodem z niektórych filmów Hitchcocka, do tego znakomite dozowanie napięcia, świetna praca kamery no i gra
Susan Strasberg jako Penny Appleby. Wiele scen było pokazanych z perspektywy niepewnej i przestraszonej Penny, która poruszała się na wózku,...
Film powstał na fali popularności „Psychozy” Alfreda Hitchcocka (dość powiedzieć, że
nazywano tego typu obrazy „mini-Hitchcockami”), choć pierwszy scenariusz został
napisany przed premierą „Psycho”. Co ciekawe, jedną z inspiracji Alfreda były właśnie
niskobudżetowe produkcje Hammer Films. „Taste of Fear” używało...
Z początku miałem wrażenie, że przejrzałem fabułę na wylot - ile to już podobnych historii widziałem w późniejszych filmach grozy? ale byłem w błędzie, o czym przekonałem się nie po jednym, a po kilku zwrotach akcji.
Realizacja całości jest bezbłędna. Dobra obsada (choć, jak zwykle, za mało Christophera Lee),...
To był mój pierwszy taki film w życiu w kinie, w PRL-u w latach 60-tych,
byłem nastolatkiem.Na seansie groza była taka,że ludzie dosłownie kulili
sie na krzesłach, a ja,mimo mamy bałem się wracać do domu w Sopocie,bo już było ciemno.Mimo setek filmów obejrzanych do dzisiaj,ten film zapadł
mi na zawsze w pamięć.Od...