Jak w familijnych filmach klasy C. Nie pamiętam, czy w książce on się też tak wymądrzał?
Nie, w książce ograniczył się chyba do dwóch zdań, ale ten film (zakończenie szczególnie) w ogóle zrobiony jest kiepsko w porównaniu z książką.
Rzucił tekstem pod tytułem: "Przyłączę się do ciebie, kiedy piekło zamarznie!", a potem jeszcze hasło "Gwardia Dumbledore'a" i to by w zasadzie było na tyle.
Zachowanie Neville'a w Insygniach Śmierci to porażka. Kto mu pisał te teksty. Jego zachowanie w ogóle nie pokazywało dramatyzmu jaki powinna mieć bitwa o hogwart.
Mogli zachować te teksty (i wgl całą końcówkę) z książki ale co tam- zróbmy tanie kino i familiadę.
No tak ;) Ale teraz gdy patrzę na ten film z lekkim przymróżeniem oka nie zwracam uwagi na szczegóły których nie było przez co lepiej ogląda się film. Jest i tak bardzo dobry. :) Tak samo w przypadku pozostałych części.
Przemiana Neville'a to jeden ze słabiej zrealizowanych wątków. WIele osób zauważa, że sceny z nim są komiczne, a przecież Neville po piątej części staje się bardzo ważną postacią i dojrzewa do przejęcia swojej roli w Hogwarcie po Harrym.
Po prostu scenarzysta dostał książkę po chińsku, udawał, że czyta i napisał scenariusz. Gdyby zliczyć wszystkie błędy w scenariuszu, to w ciekawostkach byłoby po kilkaset błędów na każdy film. Filmy o HP są tylko i wyłącznie na motywach książki. mam nadzieję, że z serialem będzie inaczej.