Mnie, ta z samolotem na samym początku, gdy uderzył w poczekalnię na lotnisku. A Was?
Mnie bawiło to jak ludzie popełniali samobójstwa by nie słuchać już głównego bohatera.
Mnie rozwalił mini dialog:
-Co było na obiad?
-Stek i ryba
-Faktycznie, jadłem łazanki
Mnie rozbawil z kolei Twoj komentarz :) Ogladalam film tylko w oryginalnym wydaniu, gdzie doktorek powiedzial cos w sylu: "Faktycznie, jadlem lasagne", ale polskie tlumaczenie z lazankami brzmi jeszcze lepiej. Haha, uruchomila mi sie wyobraznia: Leslie Nielsen wcinajacy polskie lazanki :)
Takie było tłumaczenie w wersji... cholera nie pamiętam z którego roku, ale 20 lat z dużym okładem temu. Wiem że oryginalnie jest lasagne, ale to tłumaczenie z łazankami to do końca życia zapamiętam:).
"przydaloby się rzucic jakiegos płetwala na ruszt" "kopsnij jakies scierwo i pare browarów"
Najlepszy był koleś w taxówce :D
przez cały film się wkurzał, że kierowcy jeszcze nie ma a taxometr był włączony, a po napisach końcowych spojrzał na zegarek i powiedział z oburzeniem:
"Jeszcze 20 minut i sobie idę"
czy coś w tym stylu :D
Jak dla mnie ciężko wybrać tą najlepszą scenę, ale chyba jedna z czołowych dla mnie to moment, w którym jedna z pasażerek wpada w panikę i nagle ustawia się cały rządek osób, by ją "uspokoić" w sposób humanitarny:)
Kiedyś nagrałem to na TVP1 i tam tłumaczenie filmu było dla mnie zabawniejsze od TVN-owskeigo.
Niezła była ta scena w której jedna ze stewardess wyraża żal, że nie będzie miała już męża, tu nagle wchodzi schorowana pasażerka i woła o ''niego'' ;)
Leslie Nielsen wchodzący kilka razy do kabiny pilotów (przed i już po lądowaniu) z tym samym tekstem: "Cokolwiek by się nie stało jesteśmy z wami", czy jakoś tak.
Czarni bracia zasuwający takim slangiem, że aż potrzebne były napisy.
No i piętno wojny - mega kicz :D - "od tamtej pory zaczęły się moje problemy z piciem."
1) - MAYDAY MAYDAY.... co to znaczy?
- to rodzaj radzieckiego pochodu z czołgami
2)Synu lubisz oglądać filmy z gladiatorami? <tekst kapitana do małego chłopczyka>
3) a to tylko tak dla jaj - wyłączenie świateł na pasie startowym
Hmmm.. Dużo tego było ;P
Żeby nie wymieniać tego co było ;)
1.Kiedy lądowali to ten kontroler lotu co leczył się z nałogów: "Lecą prosto na nas!" I przez okno;p
2."Zaraz lądujemy,przyjmijcie bezpieczną pozycję." I wszyscy układają się w dziwaczny sposób. :D
W ogóle świetne były teksty tego kolesia (on chyba był pedałem), co był w centrum dowodzenia.
np taki dialog:
- Podchodzi do lądowania. Ty newbower, ty masibass.
- JA JOHN. WIELKIE DRZEWO.
-Idziemy na wierze
- NA WIERZĘ? NA WIERZĘ! ZŁOTOWŁOSA ROSZPUNKA!
Coś w ten deseń
Dialog na poważnie Nielsena i Gravesa :
-Kiedy może Pan lądować?
-Nie wiem
-Śmiało jestem lekarzem
-Trudno powiedzieć
-Nie może Pan zgadywać?
-Może za dwie godziny
-Za dwie godziny zacznie Pan zgadywać?
Zdecydowanie! tureckie więzienie. I jeszcze akcja na początku z nazwiskami Roger i Over. "Roger" - "hę!?"
dla mnie scena jak stewardessa dmuchała automatycznego pilota a do kabiny wszedł Leslie Nielsen
po wylądowaniu ludzie zmasakrowani wychodzą a stewardessa do każdego : Have a nice day...
"Wyłączyć światła!"-"A nie włączyć"-"Przecież właśnie tego się spodziewają..."[I jego psychiczna mina]
"Lubisz kawałki o gladiatorach?"
No i samobójstwo staruszki...
A także cała masa innych rzeczy, dzięki którym trio ZAZ zajmuje pierwsze miejsce, exe quo (nie wiem jak to się pisze) z Melem Brooksem, na podium tworzenia parodii i towarzyszącego temu absurdalnemu humorowi.
-- Jaki wektor Wiktor???
--byłeś kiedyś w tureckim więzieniu???
--- gdzie jest wózek widłowy ??? i samolot wpada do biurowca.
jak faceta piesek atakował
---Johnny kawa..
--- nie, dziękuje !!!
----jaki to samolot???
--- duży biały w czerwone paski z niebieskimi zasłonkami w oknach ma kółka i wygląda jak wielki długi czopek
jak facet oblał się benzyną i chciał się podpalić.
---- trzeba ich zawieść do szpitala
----jak to wygląda???
----to taki duży budynek z chorymi
jak gościu siedział na masce samolotu i zleciał
xdxdxdxd:):):):):):)
Staruszka prosi o coś lekkiego do czytania i dostaje broszurkę "Słynne żydowskie legendy sportu" :D Ponadto "niezobowiązujące" pytania kapitana do chłopca. "Byłeś kiedyś w kabinie pilotów?" i chwilę potem "Widziałeś kiedyś nagiego mężczyznę?" :D Ech, w dzisiejszych czasach połowa tych żartów nie zostałaby dopuszczona, aby przypadkiem nikogo nie urazić...
Albo jak na poczatku rozmowa przez biały telefon coś było z majonezem i szynką ;D i jeszcze w kabinie pilotów tekst w stylu:
-Powiedziec jaka pogoda?
-Nie. Jaka pogoda?
Albo pot lejacy się po twarzy podczas ladowania. Ostatnie urywki z wojny jak pokazywali te samoloty z roznych epok. Pokaz kraksy samolotu jako film na uspokojenie.
Przez wykrywacz metalu przechodzi terrorysta z karabinem - ochrona zero reakcji,
przechodzi staruszka - od razu ją obezwładniają,
potem przechodzi jeszcze kilku terrorystów w tym jeden z bazuką - ochrona nic.
Ciężko wymieniać.Ten film do dziś jest tak pełny gagów czy to sytuacyjnych czy słownych,że do dziś śmieszy bardziej niż niektóre komedie współczesne.
Jeśli chodzi o mnie:
-koleś z wieloma nałogami:(Wybrałem zły dzień....;D)
Nie widziałem jeszcze człowieka tak znarkotyzowanego.
-Problemy z piciem
Albo jak wysyłali wozy ratunkowe na miejsce akcji.(A wśród nich betoniarka i dostawczak z transporterami piwa:)No po prostu najpotrzebniejsze jednostki.:D
Mój typ to gag : Facet podaje kobiecie pierśiówkę
A ona: no wie pan!!
I wciąga kreskę
Gdy gł. bohater jest w psychiatryku i ukochanej pokazuje innych pacjentów w tym faceta o którym mówi: "ten tam mysli że nadal trwa wojna" ten facet lezy na łóżku, podnosi kołdrę, zagląda tam i mówi: "Znalazłem tunel, tędy! 25 dolarów za papierosa to za dużo!"
- To było najgorsze lądowanie w dziejach tego portu, ale niektórzy - na przykład ja - chętnie postawiliby ci drinka.
Albo na końcu, gdy autopilot odlatuje z ...partnerką tym rozwalonym samolotem. Albo żale Kareema: "Wszyscy ciągle się czepiają. Co wieczór wypruwam z siebie flaki. Niech twój stary sam spróbuje tak poganiać po boisku". Ale on oczywiście nie jest koszykarzem, tylko drugim pilotem Murdochem.
Cały powtarzany dowcip tutaj polega na tym, że to koszykarz (Kareem Abdul-Jabbar) gra Murdocha. Dowcip trochę zardzewiał przez te lata, ale pierwotnie musiało to być tak zabawne, jakby Lewandowski grał postać, która twierdzi, że nie jest Lewandowskim.
Rola kontrolera lotu który ma problem z piciem, amfetaminą i wąchaniem kleju. Poza tym jak wysypują lampy na pas startowy :D Scena z uspokajaniem pasażerki też świetna :D
Kiedy Leslie Nielsen budzi się ze stetoskopem w uszach potwierdzając, że jest lekarzem, albo gdy bada pacjentkę wziernikiem podczas turbulencji :-)
Gdy kilkukrotnie wchodzi do kabiny i życzy szczęścia parze głównych bohaterów i Lloyd Bridges z używkami :)
W top 10 musi być rozmowa między Rogerem, Clarencem, Victorem i wieżą z rozbrajającym "Roger, Roger. What's our vector, Victor?":
- Flight 209'er, you're cleared for takeoff.
- Roger.
- Huh?
- L.A. departure frequency 123.9'er.
- Roger.
- Huh?
- Request vector. Over.
- What?
- Flight 209'er, clear for vector 324.
- We have clearance, Clarence.
- Roger, Roger. What's our vector, Victor?
- Tower radioed clearance, over.
- That's Clarence Oveur, over.
- Roger.
- Huh?
- Roger. Over.
- What?
- Huh?
- Who?
Jeśli chodzi o początkowe scenki, to zabawne i chyba dzisiaj niedopuszczalne były napisy podłożone przy dialogu dwóch czarnoskórych Amerykanów.